Nie wierzę, że udało mi się przypomnieć hasło do mojego, własnego bloga. To w końcu tylko 6 lat przerwy, ale .... guess who's back 😎 Kwarantanna wszystkim dała się we znaki, również mnie, ale nie ma tego złego. Udało mi się bowiem choć na chwilę powrócić do starych pasji. Koraliki uwielbiam. Krótko. Jak przystało na nowe otwarcie, poszłam ambitnie. Już dawno temu trafiłam na wzór bransoletki, który mnie urzekł ale niestety permanentny brak czasu, weny... można tak wyliczać ale po co?? Do rzeczy skorzystałam z projektu "Horned bangle bracelet" Gwen Fischer. Efekt jest naprawdę zadowalający.